Bochnianie w ogólnopolskim proteście przed Ministerstwem Sprawiedliwości
Dodano: 29.02.2012 13:00
W manifestacji wzięli udział przedstawiciele 45 samorządów i sądów rejonowych z całej Polski. Z Bochni prócz pracowników sądu, do Warszawy wybrali się Jacek Pająk starosta bocheński, Stefan Kolawiński burmistrz Bochni, przedstawiciele Stowarzyszenia Bochniaków i NSZZ Solidarność.
Przybyliśmy by bronić sądów przed urzędnikami, z zasady broniłem ludzi przed sądami, ale nigdy sądów jako instytucji – mówił organizator manifestacji Wojciech Błaszczyk. Wykazywał niezgodność projektu rozporządzenia znoszącego sądy z Konstytucją. Tak naprawdę problemami polskiego sądownictwa nie są małe sądy – podnosił – ale wielkie sądy położone w metropoliach, to tam trzeba wprowadzać usprawnienia, a nie likwidować małe sądy.
Wszyscy zebrani zgodzili się, co do tego, że zapewnienia ministra o pozostawieniu w znoszonych sądach wszystkich dotychczas działających wydziałów są absolutnie nierealne. Wyrazili przekonanie, że po odebraniu sądom samodzielności, będą w nich zamykane kolejne wydziały, aż do całkowitej likwidacji tych placówek.
W zderzeniu do tych zamierzeń podawali koszty, jakie w ostatnich latach poniosło Ministerstwo Sprawiedliwości oraz samorządy, aby likwidowane dziś sądy wybudować lub wyremontować i wyposażyć w nowoczesny sprzęt: Bochnia-12 milionów zł, Kościerzyna-14 milionów zł, Płońsk-18 milionów zł, Włoszczowa-12 milionów zł, Limanowa-30 milionów zł – to tylko kilka przykładów.
Dobro obywateli 100-tysięcznego powiatu, 165 lat tradycji sądu i wszystkie argumenty merytoryczne, które pokazywaliśmy w długiej dyskusji z Panem ministrem zostały tak naprawdę zignorowane – mówił w wywiadzie dla TVP Jacek Pająk starosta bocheński.
Burmistrz Stefan Kolawiński, podkreślił, że władzę sądowniczą przyznał Bochni Bolesław Wstydliwy już w akcie lokacyjnym a kolejni władcy nadawali naszemu miastu kolejne przywileje doceniając jej ważność na mapie Polski.
Takie samo zdanie reprezentowali w zasadzie wszyscy samorządowy wypowiadający się przed ministerstwem. Czuli się zignorowani i niewysłuchani. Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, iż minister nie przedstawił do tej pory żadnego racjonalnego argumentu przemawiającego za przeprowadzeniem reorganizacji systemu sądowniczego w takiej formie.
Na koniec manifestacji do zebranych wyszedł wiceminister Piotr Dardziński dyrektor gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości, który wytłumaczył nieobecność ministra Jarosława Gowina jego bytnością u premiera, zaprosił też delegatów manifestacji na dalsze rozmowy do gmachu ministerstwa.
Na ręce wiceministra przekazano petycję z ponad 200 tysiącami podpisów przeciwko likwidacji sądów rejonowych.
Wypowiedź Jacka Pająka starosty bocheńskiego: http://tvp.info/wiadomosci/wideo/28022012-1500/6470085